Po ostatniej wizycie Prezydenta Andrzeja Dudy w USA i spotkaniu z Prezydentem Donaldem Trumpem zakup myśliwców F- 35 dla polskich Sił Powietrznych jest już praktycznie przesądzony. Z perspektywy bezpieczeństwa państwa to na pewno dobra decyzja, bo posiadanie takiej floty powietrznej istotnie zwiększa zdolności obronne naszego kraju. Powszechnie uznaje się, że F-35 to najnowocześniejszy i najbardziej kompletny samolot wielozadaniowy na świecie.
Pomimo podjęcia decyzji zakupowej do sfinalizowania tego procesu pozostało jeszcze sporo do zrobienia. Na razie (pod koniec maja br.) Minister Mariusz Błaszczak poinformował o wysłaniu do władz amerykańskich LOR (Letter of Request) a więc swoistego zapytania ofertowego otwierającego całą procedurę zakupu w trybie FMS (Foreign Military Sales). To specjalny program umożliwiający sprzedaż amerykańskiego uzbrojenia jego sojusznikom.
Na chwile obecną nie jest znany koszt realizacji tego programu, choć już dziś wiadomo, że obok Wisły (system ochrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu) będzie to jeden z najkosztowniejszych programów modernizacyjnych Wojska Polskiego (I faza Wisły ma kosztować 4,75 mld dolarów). Dla przykładu – Belgia pod koniec 2018 roku ogłosiła, że F-35 zwyciężyło w organizowanym w tym kraju postępowaniu, a za 34 maszyny, pakiet szkoleń pilotów, hangary i koszty serwisowania do 2030 roku zapłacą 4 mld euro. Natomiast 40 – letni „koszt życia” tych maszyn oszacowano na 12,4 mld euro. Podobnych kosztów możemy i my się spodziewać.
Jednak tak przed wyborem, jak i po wyborze dostawcy uzbrojenia kluczowa pozostaje kwestia sfinansowania tego projektu. Budżet Ministerstwa Obrony Narodowej, choć spory (ponad 44 mld zł w 2019 r.) samodzielnie nie udźwignie tego projektu wespół z innymi wydatkami (w tym bieżącymi, jak i pozostałymi programami modernizacyjnymi – trwającymi i planowanymi do realizacji). Stąd od jakiegoś czasu w obiegu informacyjnym pojawiają się propozycje sfinansowania programu spoza budżetu MON, na podstawie „specjalnej ustawy”, „tak jak zakup F-16”.
Uważam, że pomysł z finansowaniem spoza budżetu MON jest bardzo dobry. Choć niewymagający tworzenia specjalnej ustawy. Wystarczy decyzja (uchwała) Rady Ministrów o ustanowieniu programu wieloletniego wydana na podstawie ustawy o finansach publicznych.
Gwoli przypomnienia – zakup F-16, a właściwie jego finansowanie, rzeczywiście odbywało się na podstawie specjalnie uchwalonej w 2001 roku Ustawy o ustanowieniu programu wieloletniego „Wyposażenie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w samoloty wielozadaniowe” i zapewnieniu warunków jego realizacji.”Ustawa ta zagwarantowała środki na F-16, których koszt (nie tylko zakupu, ale i utrzymania, zbudowania infrastruktury etc.) został rozłożony na lata. Jednak uchwalenie w 2001 roku ustawy było niezbędne, gdyż program ten był „programem wieloletnim” w rozumieniu wówczas obowiązującej ustawy o finansach publicznych (uchwalonej w 1998 r.). A to ówczesna ustawa o finansach publicznych wymagała uchwalenia programu w formie ustawy „jeżeli koszty realizacji programu przekraczają̨ kwotę̨ 100 000 000 zł.”
Obecnie obowiązująca ustawa o finansach publicznych (uchwalona w 2009 roku) takiego wymogu nie stawia. To znaczy nie ma potrzeby uchwalania specjalnej ustawy do utworzenia programu wieloletniego. Wystarczy decyzja Rady Ministrów (podjęta np. w formie uchwały). Taka ścieżka postępowania powoduje, że proces zapewnienia finansowania dla zakupu F-35 powinien być dużo szybszy i sprawniejszy.
Błażej Wojnicz
Strona prawo-bezpieczenstwa.pl została stworzona w celu upowszechniania wiedzy dotyczącej prawnych aspektów różnych obszarów bezpieczeństwa.
Kancelaria Prawna Radcy Prawnego Błażeja Wojnicza
Adres:
Telefon:
Mail: @wojnicz-kancelaria.pl