Nie wycofywać Wojska Polskiego z Iraku pod wpływem impulsu

Amerykański atak na generała Sulejmaniego i powstałe w jego wyniku napięcie międzynarodowe wywołało w Polsce gorące dyskusje na temat naszej polityki międzynarodowej, w tym głównie obecności żołnierzy Wojska Polskiego w Iraku. Jak zawsze pojawiły się różnorodne opinie i jeszcze dalej idące postulaty, z propozycją „wycofania polskiego kontyngentu z Iraku” złożoną przez klub parlamentarny Lewicy (oczywiście polska armia nie stacjonuje tylko w Iraku ale o tym poniżej). Co ciekawe postulat ten został poparty także przez posłów Konfederacji, którzy kwestię zewnętrznego bezpieczeństwa państwa powinni lepiej rozumieć niż socjaliści. Rzeczywistość okazała się jednak inna.

Odpowiednie i adekwatne zaangażowanie Polski

Wydaje się, że na dzień dzisiejszy nie grozi nam otwarty konflikt, co powinno powodować stopniowe zmniejszanie temperatury wrzenia w tym regionie. Oczywiście nie spadnie ona poniżej pewnego poziomu, choćby z powodu wojny w Syrii ale deeskalacja na linii Irak – USA spowoduje powolne odwracanie uwagi opinii publicznej od tego rejonu świata i skupianie się na innych powszechnych problemach. To zaś pozwoli wielkiej polityce dalej toczyć czasami zakulisową czasami otwartą rywalizację na Bliskim Wschodzie. W tym wszystkim pozwoli to Polsce dalej realizować swoją misję w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku w ramach Operacji Inherent Resolve i NATO Mission-Iraq i w ten sposób wypełniać międzynarodowe zobowiązania i osiągać polityczne cele. Jednym słowem więc – prowadzić podmiotową politykę międzynarodową z wykorzystaniem posiadanych środków. Bo uczestnictwo Wojska Polskiego we wspomnianych wyżej operacjach to przejaw odpowiedniego i adekwatnego do okoliczności zaangażowania Polski w sprawy międzynarodowe.

Misja międzynarodowa

Rozpocznę od tego, co już chyba dość wyraźnie wybrzmiało m.in. dzięki wywiadowi Pawła Solocha – Szefa BBN, że polski kontyngent w Iraku to nie jest jakaś polska, autorska, samodzielna misja wojskowa ale uczestniczymy tam we współpracy i w porozumieniu z wieloma innymi państwami świata. Po pierwsze w ramach operacji Inherent Resolve – skierowanej przeciwko jednej z najbrutalniejszych organizacji terrorystycznych świata – Państwu Islamskiemu. Jest to operacja wojskowa prowadzona w ramach tzw. Globalnej Koalicji przeciwko Daesh (Państwu Islamskiemu), w której uczestniczy 81 państw świata, w tym prawie wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej. Drugą podstawą obecności jest misja NATO Mission Iraq wykonywana w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego (skupiającego 29 członków). W konsekwencji takiego dualizmu Polski Kontyngent Wojskowy – jak wynika z § 2 Postanowienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 27 grudnia 2019 r. o przedłużeniu okresu użycia Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Republice Iraku, Jordańskim Królestwie Haszymidzkim, Państwie Katar oraz Państwie Kuwejt – jest podporządkowany operacyjnie tak dowódcy Dowództwa Centralnego Stanów Zjednoczonych Ameryki (w zakresie prowadzenia działań w operacji INHERENT RESOLVE), jak i Naczelnemu Dowódcy Sił Sojuszniczych Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Europie (w zakresie realizacji zadań w Misji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Republice Iraku.) W sytuacji więc w której praktycznie cały Zachodni świat (ale oczywiście nie tylko, bo także m.in. Australia, kraje Azji czy Afryki) uczestniczy w różnorodny sposób w tej operacji, to nasza obecność w tej społeczności międzynarodowej niemalże wymusza takie zaangażowanie. To nie tylko konieczność dotrzymywania naszych zobowiązań nałożonych obowiązującymi Polskę umowami międzynarodowymi, ale przede wszystkim wiarygodność międzynarodowa. Stąd dziwi w szczególności stanowisko Lewicy, która ze swoistym uwielbieniem spogląda na to co się myśli, mówi i czyni na Zachodzie. Co więcej – wycofanie naszego PKW byłoby niezrozumiałym i niepotrzebnym przejawem izolacjonizmu Polski, które zapewne zostałoby skrzętnie odnotowane tak w sojuszniczych, jak i nieprzychylnych nam stolicach.

Misja szkoleniowa

W tym wszystkim warto pamiętać, że do głównych zadań polskich żołnierzy w ramach tego PKW należy doradztwo i szkolenie Sił Zbrojnych Iraku. Polscy żołnierze nie uczestniczą w misji wojennej ani stabilizacyjnej, ale szkoleniowo – doradczej. Dzielą się więc swoją wiedzą i doświadczeniem z budowaną wciąż armią iracką. W ten sposób nie czynią sobie z nikogo wrogów, bo z nikim nie walczą, a wręcz przeciwnie – budują relacje z przedstawicielami irackich oficerów, które zawsze mogą w przyszłości zaprocentować. W tym miejscu chciałbym tylko przypomnieć, że pod koniec 2017 r. w siedzibie Polskiej Grupy Zbrojeniowej gościła delegacja rządowo-przemysłowa, której przewodził wiceminister ds. przemysłu i minerałów Bagdadu, Adel Kareem Kak Ahmed. Rozmowy wówczas były bardzo obiecujące m.in. właśnie ze względu na dobre wspomnienie o polskim wsparciu.

Cel misji – walka z Państwem Islamskim

Mówiąc o misji polskich żołnierzy w Iraku nie możemy zapominać o źródłach tej obecności, a więc koalicji stworzonej w celu walki z Państwem Islamskim. Wprawdzie organizacja ta w ostatnim czasie nie odnosi spektakularnych zwycięstw, wręcz przeciwnie – zostało wyeliminowanych wielu jej członków wraz z jej liderem – Abu Bakr al-Bagdadim, to jednak nie została ona doszczętnie rozbita, a jej członkowie i sympatycy wciąż stanowią zagrożenie dla świata zachodniego. Pomagając tworzyć silną i zorganizowaną armię iracką tak naprawdę prowadzimy działania zmierzające do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. W razie odrodzenia tego czy innego ruchu do walki z nim wyruszy właśnie wyszkolona m.in. przez polskich żołnierzy lokalna armia. Warto przy tym przypomnieć, że to właśnie powstanie i działalność Państwa Islamskiego jest jedną z przyczyn kryzysu migracyjnego w Europie, z którym zmagamy się do dziś dnia. Może więc przedstawiciele Lewicy i Konfederacji chcąc wycofania PKW z Iraku (ale także z Jordanii, Kataru i Kuwejtu, bo taki obszar zakreśla Postanowienie Prezydenta RP) dążą do tego, aby otworzyć granicę dla nowej masy uchodźców? Tak może bowiem wyglądać jedno z następstw zrealizowania takich postulatów. O ile w przypadku Lewicy jest to zgodne z ich propozycjami politycznymi, o tyle znów dziwi stanowisko Konfederacji, która przecież deklaruje szczelne zamknięcie granic Polski przed uchodźcami z Bliskiego Wschodu.  

Bezpieczeństwo Polski w kontekście międzynarodowym

Jak więc widać z powyższego obecnie postulowane żądania wycofania Polskiego Kontyngentu Wojskowego m.in. z Iraku są impulsywne, błędne i dezawuowałyby pozycje międzynarodową Polski. W tym działaniu słusznie czyni rząd podpierając swoją decyzję stanowiskiem organizacji międzynarodowych, których jesteśmy członkiem, a w szczególności NATO. Bezpieczeństwo Polski usytuowane jest w kontekście międzynarodowym, a my będąc jednym z elementów tego porządku, musimy prowadzić swoją politykę z uwzględnieniem tych czynników.  

Błażej Wojnicz

Zdjęcie: Levi Clancy on Unsplash

Tekst pierwotnie ukazał się w Gazecie Polskiej Codziennie – wydanie z dnia 20 stycznia 2020 r.

Strona prawo-bezpieczenstwa.pl została stworzona w celu upowszechniania wiedzy dotyczącej prawnych aspektów różnych obszarów bezpieczeństwa.

Nieniejszy mail jest pułapką na osoby rozsyłające niechciane wiadomości. Prosimy o nie wysyłanie na niego żadnych wiadomości gdyż Państwa adres może zostać pernamentnie zablokowany. alexander@secretcats.pl. Jeśli jesteś właścicielem niniejszej strony możesz usunąć tę notkę jednak pamiętaj, że ta pułapka ogranicza niechciane maile wpadające na Twoje skrzynki pocztowe.
secretcats.pl - tworzenie stron internetowych