Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się już w najbliższą niedzielę 26 maja. Kończąc cykl publikacji o wpływie prawa europejskiego na polski system prawny, dziś chciałbym poruszyć temat obronności. W szczególności w zakresie przemysłu zbrojeniowego i zakupów uzbrojenia, bo na nim skupia się istotna uwaga Parlamentu Europejskiego.
Pod względem wydatków na obronność Unia Europejska zajmuje drugie miejsce na świecie. W 2016 roku państwa członkowskie na ten cel wydały 206 mld euro, podczas gdy przodujące w tym rankingu Stany Zjednoczone – 546 mld euro. Zajmujący trzecie miejsce w tym zestawieniu Chiny wydały 131 mld euro. Równocześnie przemysł zbrojeniowy to jeden z dominujących sektorów europejskiej gospodarki z rocznymi obrotami rzędu 100 miliardów euro. Pracuje w nim bezpośrednio około 500 tysięcy pracowników, zaś pośrednio tworzy on miejsca pracy dla około miliona osób. Ponadto jest on fundamentem, na którym powstaje europejska baza technologiczno-przemysłowa w dziedzinie obronności.
Z uwagi na znaczenie tego sektora gospodarki dla zjednoczonej Europy, od wielu lat prowadzona jest dyskusja na temat reguł nabywania sprzętu wojskowego i uzbrojenia przez państwa członkowskie. Jest to bowiem jeden z niewielu sektorów gospodarki, w którym legalnie można ograniczyć zasady konkurencyjności. Dyskusja ta wzmogła się zwłaszcza po zakończeniu „zimnej wojny”, gdy zdaniem wielu uzasadnienie do stosowania tego odstępstwa odpadło.
System wyboru kontrahenta dostarczającego uzbrojenie opiera się na dwóch drogach postępowania. Jedna z nich daje niemalże pełną swobodę doboru dostawcy sprzętu wojskowego przez państwo członkowskie. Procedura ta znajduje swoje źródło jeszcze w pierwotnej wersji Traktatu ustanawiającego Europejską Wspólnotę Gospodarczą, który został podpisany w Rzymie 25 marca 1957 r. Z uwagi na realne zagrożenie inwazją wojskową ze strony państw Układu Warszawskiego, sygnatariusze Traktatu mieli prawo zakupu uzbrojenia z wyłączeniem zasad konkurencji. Pomimo upływu lat i znaczących zmian geopolitycznych uprawnienie to nie uległo zmianie (choć praktyka jego stosowania już trochę tak – ale to odrębny temat, na odrębną publikację). Obecnie umożliwia to art. 346 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który daje prawo wyłączenia stosowania postanowień Traktatu w zakresie w jakim państwo członkowskie podejmuje „środki jakie uważa za konieczne w celu ochrony podstawowych interesów jego bezpieczeństwa, a które odnoszą się do produkcji lub handlu bronią, amunicją lub materiałami wojennymi.” W praktyce państwa członkowskie Unii Europejskiej właśnie w ten sposób nabywają ok. 60 – 80 procent uzbrojenia, pomimo tego, iż Komisja Europejska konsekwentnie stara się kontrolować czy uprawnienie to nie jest przez nie nadużywane.
Jednak, jak wspomniałem powyżej, ten ograniczający zasady konkurencji tryb nabywania uzbrojenia budził i wciąż budzi wiele zastrzeżeń przedstawicieli organów Unii Europejskiej. Podnoszonych jest przez nich wiele argumentów. Począwszy od problemu interoperacyjności systemów uzbrojenia produkowanych przez różnych producentów, poprzez zbędne powielanie konstrukcji stosowanych przez armie państw europejskich (dla przykładu w Europie stosuje się 37 typów transporterów opancerzonych, podczas gdy w armii USA stosuje się 9; USA mają na wyposażeniu 4 typy powietrznych tankowców w czasie, gdy w armiach europejskich jest ich 12), a skończywszy na względach ekonomicznych. Organy Unii Europejskiej szacują bowiem, że państwa europejskie „marnują rocznie około 26,4 mld euro w wyniku dublowania, nadwyżki zdolności produkcyjnych i barier w zamówieniach w sektorze obrony. To tyle ile łącznie na obronę wydają Francja i Holandia.”
Aby ograniczyć swobodę państw członkowskich Unii Europejskiej w zakresie nabywania uzbrojenia została uchwalona Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/81/WE z dnia 13 lipca 2009 r. w sprawie koordynacji procedur udzielania niektórych zamówień na roboty budowlane, dostawy i usługi przez instytucje lub podmioty zamawiające w dziedzinach obronności i bezpieczeństwa. Jako druga z możliwych procedur zakupu uzbrojenia nakazuje ona stosowanie konkurencyjnych zasad w przypadku, gdy nie ma potrzeby ochrony podstawowych interesów bezpieczeństwa państwa. Regulacja ta w praktyce uszczelniła obowiązujący system nabywania uzbrojenia, jednak w żaden sposób nie zniechęciła państw członkowskich od stosowania wyłączenia przewidzianego w art. 346 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
Z tego względu w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego wciąż będą kontynuowane inicjatywy zmierzające do tego, aby w jak najszerszym zakresie wprowadzić unijne zasady konkurencji na europejskim rynku zakupu uzbrojenia. Oczywiście najłatwiej to zrobić usuwając z Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej wspomniany art. 346 ale to jest oczywiście niemożliwe, bo wymagałby zmiany samego Traktatu. Stąd idea ta jest i będzie realizowana w inny sposób, niejako „od boku” – w ramach promowania i zachęcania do współpracy przedsiębiorców europejskich z różnych krajów, tak aby w produkcje wprowadzanego uzbrojenia od początku zaangażowane były przedsiębiorstwa z różnych krajów Unii Europejskiej. Będzie to konsekwentnie niwelowało problem braku interoperacyjności, zmniejszało globalne koszty produkcji a tendencje ekonomiczne związane z fuzjami i innymi transformacjami rynkowymi będą stopniowo ograniczały liczbę uczestników rywalizacji rynkowej na europejskim rynku uzbrojenia.
Niezwykle przydane do realizacji tych działań będą m.in. instrumenty Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. W tym wszystkim istotną rolę pełnić będzie właśnie Parlament Europejski, który nie tylko uczestniczy w procesie stanowienia prawa europejskiego, ale także podejmując różnego rodzaju rezolucje wspiera bądź krytykuje inicjatywy polityczne podejmowane przez inne organy Unii Europejskiej oraz ma prawo kontroli wspomnianej wyżej Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Obok tego warto zaznaczyć, że to już nowy europarlament będzie ustalał zasady dysponowania środkami Europejskiego Funduszu Obronnego, które mają być impulsem finansowym dla międzynarodowych inicjatyw w badania i rozwój w dziedzinie obronności. Ma on przyczynić się do rozwoju technologii m.in. w takich obszarach jak oprogramowanie szyfrujące czy technologia dronów. Szacowany budżet tego Funduszu ma wynosić 13 mld euro i jeżeli zostanie dobrze wykorzystany może być dobrym źródłem finansowania badań i rozwoju polskich firm zbrojeniowych.
Błażej Wojnicz
Zdjęcie: Photo by Ryan on Unsplash
Tekst pierwotnie ukazał się w Gazecie Polskiej Codziennie – wydanie z dnia 22 maja 2019 r.
Strona prawo-bezpieczenstwa.pl została stworzona w celu upowszechniania wiedzy dotyczącej prawnych aspektów różnych obszarów bezpieczeństwa.
Kancelaria Prawna Radcy Prawnego Błażeja Wojnicza
Adres:
Telefon:
Mail: @wojnicz-kancelaria.pl